Dzienniki

są relacją z pierwszej ręki o czasach,
jakie przeminęły bezpowrotnie,
spisane przez bystrą obserwatorkę,
o krytycznym umyśle
i ciekawym sposobie patrzenia na świat. 
W dziennikach hrabiny Walerii świat ten ożywa na nowo 
i uderza bogactwem opisów, szczegółów,
 faktów, przemyśleń 
i wrażliwości autorki.

Całość zapisków hrabiny Walerii zamyka się w latach 1799-1838. Oto nazwy i tytuły jej Dzienników w kolejności chronologicznej:

„Le journal de mes pensées. À Vous.” – „Dziennik moich myśli. Dla Ciebie.”

Najwcześniejszym dziennikiem jest Le journal de mes pensées. À Vous.” – „Dziennik moich myśli. Dla Ciebie.” Pisany od 26 maja 1799 do 30 sierpnia 1800 roku, obejmuje czasy narzeczeńskie Walerii i poświęcony jest ukochanemu Janowi Feliksowi Tarnowskiemu. Oryginał jest własnością prywatną potomków hrabiny, nie istnieją jego skany, ani mikrofisze biblioteczne. Miałam wielki zaszczyt otrzymać jego kopię od pana Jana Tarnowskiego.

„Mes Voyages. À Rosalie.” – „Moje podróże. Dla Rozalii.”

Kolejny dziennik to relacja z podróży do Włoch „Mes Voyages. À Rosalie.” – „Moje podróże. Dla Rozalii.” Dziennik pisany od 4 października 1803 do 30 lipca 1804 roku. Oryginały, do kwietnia 2020 roku, znajdowały się archiwach Zamku Dzikowskiego hrabiów Tarnowskich (Muzeum Historyczne Miasta Tarnobrzega). Skany oryginałów w postaci mikrofisz dostępne są w Bibliotece Jagiellońskiej, pod sygnaturą Przyb. BJ 121, 122/52. Ich przekład na język polski został wydany w 2019 roku przez Towarzystwo Przyjaciół Tarnobrzega.

„Mon Journal” – „Mój Dziennik”

Po powrocie z Włoch, przeżywszy tragedię, o której szerzej napiszę później, hrabina Waleria przestała pisać. Mówiła, że jej serce musi zamilknąć. Na pół roku. 9 grudnia 1804 roku, w dzień swoich 22. urodzin (straciwszy niedawno dwoje dzieci) zapisała na Zamku w Dzikowie pierwszą kartę „dzieła jej życia”. Był to „Mon Journal” – „Mój Dziennik”. Prowadziła go prawie przez całe swoje dorosłe życie. To kornika rodzinna, społeczna, historyczna, polityczna. Dziennik duszy, chwil szczęśliwych i chwil beznadziei, spraw bardzo błahych i tych najważniejszych. Pełen blasków i cieni. Wzrusza. Uczy. Opowiada ze szczegółami o czasach minionych. Nie można przejść koło tego obojętnie. Całość obejmuje 9 tomów rękopisów. Do kwietnia 2020 roku, oryginały znajdowały się na Zamku Dzikowskim hrabiów Tarnowskich. Skany części pierwszej dostępne są online w Jagiellońskiej Bibliotece Cyfrowej, kolejne części to niestety 50-letnie mikrofisze utrwalone w formacie białego pisma na grantowym tle, złożone w Bibliotece Jagiellońskiej, pod sygnaturą Przyb. BJ 112/52. Wczytanie się w te trudne wizualnie pliki zajmuje mnóstwo czasu i wymaga ogromnego samozaparcia, ale odkryta treść po stokroć wynagradza wysiłek.

„Wykłady Historii Powszechnej”

Ostatnią perełkę stanowią „Wykłady Historii Powszechnej”, notowane przez hrabinę podczas jej pobytu w Paryżu, w 1826 roku, z przeznaczeniem dla najmłodszej córki Anny. To dwa tomy notatek z wykładów słynnego profesora X. Dorosła hrabina (miała wtedy 44 lata) spisywała je przez 1,5 roku, dzięki czemu – niczego nieświadomy profesor, jak i ona sama mogą przejść do historii jako ludzie, dzięki którym wiemy, jak uczono o historii świata od zarania aż do upadku Napoleona w czasach Restauracji Burbonów na najbardziej prestiżowym uniwersytecie na świecie. Tak wiekowych notatek z wykładów, tak bardzo obfitujących w treść tak różniącą się od tego, co naucza się współcześnie w tym przedmiocie – jeszcze nie widziałam.