Florencja, 1 maja 1804 roku
Pałac Pitti
Ogród botaniczny nie jest ani piękny, ani bogaty. Jego część, będąca jakby tarasem Pałacu Pitti, siedziby królów etruskich, przypomina amfiteatr. Sam pałac, jak i większość zabudowań Florencji, należy do typu architektury najbardziej ulubionego przez Michała Anioła. Wrażenie, jakie tworzą wespół jest ponure, lecz imponujące. Bardzo mi się podobają. To piękno majestatycznej prostoty.
W westybulu tworzącym galerię Pałacu znajduje się rzeźba „Herkulesa”. Zdaje się być kopią „Herkulesa Farnezyjskiego”. Mówią, że koneserzy sztuki porównują oba posągi, lecz nie decydują, który lepszy. Wrócę tu jeszcze, by przyjrzeć się dokładniej, bo na pierwszy rzut oka nie można niczego powiedzieć. […]
Z przyjemnością zobaczyłam natomiast w tym apartamencie kopię grupy Berniniego, tej, którą kupiłam w Rzymie, to „Jezus i św. Jan jako dziecięcia”. Miło było ją ujrzeć i tutaj, gdyż z pewnością rzec można, że dla Medyceuszów i ich następców nie podejmowano się kopiowania byle czego.
Na drugim piętrze znajdują się najcenniejsze obrazy, a pomiędzy niemi ta słynna „Madonna della Seggiola”, obraz drogi memu sercu, bo Dziecię Jezus na nim przedstawione jest jakoby portret Kazimierza [zmarłego synka hrabiny].